W całej Europie aura sprzyjała cebuli ozimej. Jesienią, zimą i wiosną nie wystąpiły spadki temperatur na tyle poważne, by mogły zagrozić jej przetrwaniu i wzrostowi. Nawet tam, gdzie okrywy śnieżnej nie było, rośliny poradziły sobie. Ich zdrowotność jest na ogół dobra lub bardzo dobra. Większość odmian ma zatem szansę wydać dobry plon.
Problemy z jarowizacją i stemphylium
Cebula niektórych odmian, która była wysiana zbyt wcześnie, przerosła podczas długiej jesieni. To stwarza wysokie prawdopodobieństwo zakwitania. Problem ten wystąpi zwłaszcza w krajach południowej Europy. Zarówno w Polsce jak i w Czechach oraz na Słowacji kondycja roślin jest jednak bardzo dobra. Za największy problem obecnie wskazałbym infekcję stemphylium. Dokonała się ona jeszcze na jesieni, a teraz rozwija się – informuje Władysław Tokarczyk z firmy Syngenta. Aby opanować sytuację rekomenduje zabieg preparatem Scorpion 325 SC. Zalecana dawka preparatu to 1 l/ha przy nanoszeniu dyszami średniokroplistymi i wykorzystaniu 200-600 l wody do sporządzenia cieczy roboczej na 1 ha. Ekspert informuje ponadto, że niektórzy plantatorzy jeszcze jesienią decydowali się na wykorzystanie herbicydów nalistnych do ograniczenia wzrostu cebuli. Stosowane umiejętnie przyniosły dobre rezultaty.
Czego można się spodziewać w najbliższej przyszłości?
Przebieg pogody w obecnym sezonie sprawia także, że możemy spodziewać się wczesnego wystąpienia mączniaka rzekomego. Gdy do tego dojdzie warto wykorzystać takie preparaty jak Ridomil Gold MZ Pepite 67,8 WG, czy Amistar 250 SC. – mówi W. Tokarczyk. Pierwszy z wymienionych fungicydów stosuje się w jednorazowej dawce wynoszącej 2,5 kg/ha nie częściej jak 3 razy w sezonie. Producent preparatu, firma Syngenta, zaleca aby między zabiegami zachować przerwy wynoszące 7-10 dni. Amistar 250 SC to z kolei preparat na bazie azoksystrobiny który w ochronie cebuli poza mączniakiem rzekomym posiada także rejestrację do zwalczania szarej pleśni (zgnilizny szyjki) oraz alternariozy. Tym preparatem plantacje także można opryskiwać trzykrotnie w sezonie przy zachowaniu co najmniej 7 dniowych odstępów pomiędzy zabiegami.
Walka z chwastami
Władysław Tokarczyk informuje, że plantatorzy w krajach graniczących z Polską od południa wykonują już zabiegi przeciwdziałające zachwaszczeniu cebulowych kwater. Przeciwdziałanie kiełkowaniu chwastów jest niezwykle ważne. Niektórzy decydują się na połączenie walki chemicznej z metodami mechanicznymi. Szczególnie poważne zagrożenie stwarzają obecnie takie gatunki jak wiechlina roczna, rumian polny czy starzec zwyczajny. W strategii ochrony plantacji przed chwastem warto jest uwzględnić preparat Boxer 800 EC. Zawiera on 800 g w 1 L prosulfokarbu. Maksymalna dawka to 4 l/ha, a zabieg można wykonać jednokrotnie w sezonie.
Szkodniki już aktywne
Obserwuje się ostatnio dość dużą aktywność wciornastków. Gdy tylko nadejdą ciepłe dni można spodziewać się dużego nasilenia ich szkodliwej aktywności. Aby ograniczyć ich populację rekomendowałbym zabieg preparatem Karate Zeon 050 CS. Środek ten można palikować dwukrotnie, a zalecana dawka to 0,12 l/ha. – informuje W. Tokarczyk.
Ekspert podkreśla, że bardzo ważne są cykliczne lustracje plantacji. Dzięki nim można precyzyjnie zdiagnozować problem a następnie w optymalny sposób dostosować do niego rozwiązanie. Zaprasza też na filmowe relacje z wizyt na plantacjach, jakie już niebawem będą pojawiać się na portalach warzywapolowe.pl oraz na stronie programu Onion Leader.